Wczesnowiosenne nawożenie

W początku kwietnia powinno się skończyć przycinanie zarówno powojników jak i innych pnączy. Dobrze jest również zakończyć usuwanie zabezpieczeń zimowych, np.: rozgarnianie kopczyków z korą, usypanych u podstawy pnączy późną jesienią.

Ziemię wokół pnączy dobrze jest wyściółkować przekompostowaną korą sosnową, ułatwi to walkę z chwastami i utrzymanie wilgoci w glebie.

W drugiej połowie kwietnia, gdy rośliny zaczną rosnąć, można je nawozić. Tylko z nawożeniem aktinidii warto się wstrzymać do początków maja. Zbyt wczesne nawożenie może przyśpieszyć ich wzrost i narazić na uszkodzenie przez przymrozki.

Szczególnie intensywnego nawożenia wymagają powojniki wielkokwiatowe, zwłaszcza na glebach ubogich lub umiarkowanie żyznych. Najlepiej nawozić je nawozami o spowolnionym działaniu np.: Osmocote 5-6M, sypiąc pod roczne rośliny jedną czubatą łyżeczkę od herbaty, a pod starsze rośliny 2 łyżeczki. Nawóz dzieli się na mniejsze porcje i wsypuje do 3-5 dołków głębokości 3-5 cm, dookoła rośliny. Nawóz ten będzie się stopniowo uwalniać w ciągu 5-6 miesięcy (stąd oznaczenie 5-6M) dożywiając nasze rośliny systematycznie aż do jesieni. Dlatego wystarczy jedno nawożenie w roku i nie powinno się go opóźniać, aby nie przedłużyć wegetacji jesienią i nie obniżyć mrozoodporności.

W podobny sposób można nawozić również inne pnącza, ale dawkę należy zmniejszyć o połowę. Z nawożenia lepiej zrezygnować na glebach żyznych lub gdy rośliny rosną nadmiernie bujnie.

Szczepan Marczyński

 

Nawożenie pnączy
Nawóz dzieli się na mniejsze porcje...
Nawożenie pnączy
... i wsypuje do 3-5 dołków głębokości 3-5 cm